– Moja mama mówiła, że to jest dzielnica zapomniana, bo po dzielnicy jeździł trolejbus, który miał tabliczkę z literą Z. Z jak zapomniana… – tak Główną wspomina pani Janina, wieloletnia mieszkanka dzielnicy. Ale we wspomnieniach mieszkańców – tych młodszych i tych nieco starszych – historia Głównej jest także wodą pisana.
To właśnie tutaj przez sam środek dzielnicy przepływa rzeka Główna, pieszczotliwie nazywana przez mieszkańców i mieszkanki Główienką, która uchodzi do Warty. To tutaj od stuleci znajdowały się młyny wodne, rozlewiska i stawy, które w pamięci społeczności przetrwały jako miejsca pracy, dziecięcych zabaw i wypoczynku. To wreszcie tutaj powstawały liczne fabryki, które potrzebowały wody.
Dlatego opowieść o Głównej, stworzoną wspólnie ze społecznością lokalną, napisaliśmy patykiem po wodzie. Nietrwałe fragmenty wspomnień, ulotne, płynne historie składają się na historię dzielnicy, opowiadaną o wodzie i przez wodę. Bo woda opowiada o nas. Woda opowiada nas.
fot. BW Pictures